Ida tłumaczy pani Kasi dlaczego jedna z nowych koleżanek w grupie płacze:
Nic jej nie jest, nic ją nie boli. Tata jest w pracy, przyjedzie później.
Zdziwienie Madzi Ł. w łazience:
Urosłam! Przedtem lustro mnie nie widziało, a teraz mnie widzi.