Piosenki i wiersze

(Pokazywane na paluszkach)
Biedroneczka pięć kropeczek miała: 
pierwszą od deszczu dostała,
drugą od wiatru silnego,
trzecią od słonka złotego
czwartą od dziadka co przechodził drogą
a piątą sama nie wiem od kogo
.




Łąka
sł. Ewa Stadtmiiller

Leci siwa mgła do góry,
wnet się zmieni w ciemne chmury.
Pada deszczyk prosto z nieba,
tego nam tu było trzeba.
Rośnie trawa, ile zdoła,
kwitną kwiaty, pachną zioła.
Obudziły się biedronki,
pszczoły, trzmiele oraz bąki.
Frunie motyl pod niebiosy,
żabie chóry ćwiczą głosy.
Środkiem łąki bociek człapie,
zmykaj żabko, bo cię złapie


Arka Noego „Rysunek mamy”

Uśmiech, oczy, złote włosy...
Mamę łatwo narysować!
Żeby jej nie było smutno,
muszę mamie kogoś dodać!

Refren: Mama z lodami,
mama z kanapą,
lecz najpiękniejsza
jest mama z tatą! x2

Może dorysować słonia?
Grubą książkę dać pod drzewem?
Albo piłkę lub skakankę?
Trudna sprawa,sama nie wiem!

Klipsy, szpilki, bluzka biała
narysuje mamę z marzeń
żeby mama się nie bała
muszę ją postawić w parze


 



"Marzec czarodziej" sł. I. Ochocka, muz. M. Sawicki

A ja uśmiecham się
choć marzec czar - czarodziej
A ja uśmiecham się
po słońcu, deszczu, mrozie

A ja uśmiecham się
to w życiu ważna sprawa
A ja uśmiecham się
czy leje deszcz czy pada

marzec czar - czarodziej,
otwiera swój garnek co dzień
ogrzewa podlewa kwiaty.
Do syta, czasem na raty



"W ogródku" Dorota Gellner

Wyszłam sobie do ogródka.
Może spotkam krasnoludka?
Może w cieniu pod drzewami
siedzi z dziećmi i wnukami?

O! Coś rusza się pod krzakiem!
Eee.. to jakiś ptak z pisklakiem.
Ptak z pisklakiem, pisklak z ptakiem,
biegną szybko za robakiem.

Przeleciało coś nad płotem!
Czy to krasnal samolotem?
Nie! To ważka. Strasznie wielka!
Przezroczyste ma skrzydełka.
Oj! Za drzewem ktoś tak stuka.
Pewnie krasnal wnuków szuka.
Nie! To dzięcioł dziobem pukał
i niechcący mnie oszukał.

Kto tak pędzi w stronę norki?
Czyżby krasnal z wielkim workiem?
Nie! To przecież mysia norka,
a przed norka mysz. Bez worka.

Przeszukałam pół ogródka,
nie znalazłam krasnoludka.
Ale może, kto to wie,
krasnoludek znajdzie mnie?

"Bałwan"

Kroczył bałwan równym krokiem,
łypał w prawo lewym okiem,
ze słoika dżem wyjadał 
i z księżycem sobie gadał. 
Potem stanął na zakręcie
i prostował go zawzięcie.
Lecz choć kręcił bez pamięci
zakręt nie chciał się odkręcić.
Wreszcie usiadł na tapczanie,
na piecyku suszył pranie.
Suszył, suszył aż wysuszył,
lecz sam gdzieś się zawieruszył. 

"Dwanaście miesięcy"

Styczeń, luty zimno wszędzie,
co to będzie, co to będzie
marzec, kwiecień, maj i czerwiec
coraz cieplej, coraz cieplej

Ref: Tra la la
już miesiące każdy zna.

lipiec, sierpień to wakacje
macie rację, macie rację
wrzesień słonkiem nas zawoła
idą dzieci do przedszkola

a październik i listopad
jesień złota no i słota
grudzień cieszy nas świętami
kolędami, prezentami.








Wesoła choinka

Na gałązce choinkowej
wiszą dwa jabłuszka,
przy jabłuszku pierwszym pajac,
przy drugim kaczuszka.

Pajac biały jest jak piekarz,
mąkę ma na brodzie,
a kaczuszka złota, jakby
kąpała się w miodzie.

Popatrz, mamo – woła Krysia –
jak ten pajac skacze!
A czy słyszysz – mówi mama –
jak kaczuszka kwacze?

Pajac tańczy, kaczka kwacze,
posłuchajcie sami.
A zajączek tuż, tuż obok
rusza wąsikami.


Idą królowie sł. I muz. T. Wywrocki

Idą królowie z paradą, idą, a czemu nie jadą
a czemu nie jadą, a czemu nie jadą,
idzie czarny, żółty, biały, idą, bo konie ustały
idą, bo konie ustały, idą, bo konie ustały

Ida królowie od rana, niosą podarki dla Pana
podarki dla Pana, podarki dla Pana
Kadzidło, mirrę i złoto, Ida królowie piechotą
Do Pana piechotą, Do Pana piechotą

"Wesoła gimnastyka" B. Szurowska

Hej, hej, hejże, ha! 
Skacze zając raz i dwa.
Raz, dwa! Raz, dwa,trzy!
Skacze zając, a z nim my.
Tik – tak, tiku – tak! 
kiwa głową mały ptak. 
Raz, dwa! Raz, dwa, trzy!
Ptak się kłania, a z nim my. 
Hop, hop, hejże, hop! 
Grzbiet wygina czarny kot. 
Raz, dwa! Raz, dwa, trzy! 
Razem z kotem ćwicz i ty.

J. Kulmowa "Kiedy pada"

A kiedy tak pada i pada,
ogromnie jestem rada
i kalosze wkładam bardzo duże,
żeby włazić w największe kałuże,
żeby mącić, miesić błoto rozpryśnięte
i być kaczką
albo okrętem.
A niech spadnie ulewa,
niech roztańczą się drzewa,
to pofrunę nad lasem, nad polem,
pod czerwonym
ulubionym
parasolem.

"Czary pani jesieni" sł i muz. E. Stefańczyk

Tu listeczek, tam listeczek, skąd tu liści tyle ?
zaraz powiem, zaraz powiem, poczekajcie chwilę

Pani jesień tak czaruje, tak czaruje...
liściom spadać rozkazuje, rozkazuje bęc

Ten żółciutki jak słoneczko,tamten jest brązowy
ten czerwony jak jabłuszko, tamten kolorowy


M.Czerkawska

Przez sad idzie mały Maciuś,
śmieje się do słonka,
a tu pac-czerwone jabłko
zrzuca mu jabłonka

podniósł jabłko, idzie dalej,
a wtem obok dróżki
pac, pac-co to?-stara grusza
zrzuciła dwie gruszki

Podniósł Maciuś żółte gruszki
bardzo jest szczęśliwy
znów pac, pac, pac-trzy śliweczki
spadły z gęstej śliwy


Kiedy słonko rano świeci
do przedszkola pędzą dzieci.
Szybkim krokiem maszerują
 i sloneczko obserwują.

Jak wysoko jest na niebie?
Jaki kolor dzisiaj ma?
Czy przegoni ciemne chmury?
Czy też inny kłopot ma?
Czy pozwoli chmurkom płakać?
Może bedzie dzisiaj skakać?
Raz wysoko, a raz nisko.
A czy słońce to ognisko?

Tyle pytań ma przedszkolak,
Kiedy pędzi do przedszkola.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz